Hangar i jego krótka historia

Krzysztof Pietruszewski
2020-01-26

Istnieje od raptem niecałych dwóch lat. Mimo tak krótkiego czasu potrafił zrobić niejedno zamieszanie. Dlaczego? Znajdziecie odpowiedź w tekście.

Budowa hangaru na kajaki przy CKU od samego początku budziła kontrowersje. Można nawet uznać, iż ten projekt był chyba jednym z głośniejszych w historii KBO. Został zrealizowany w dość niejasny sposób na długo po ogłoszeniu wyników, a rok temu znowu media dały znać, że coś jest nie tak. Chodziło o zamknięcie oferty hangaru na okres wakacyjny. Ostatecznie od 15 lipca wynajem kajaków ruszył. Nim jednak dotrzemy do 2019 roku, wypada w kilku słowach przypomnieć, jak powstał ów obiekt. Dlatego po kolei.

KRÓTKO O HISTORII

Wniosek w tym celu został złożony do KBO w 2016 roku. W dniu złożenia budynek miał już przygotowaną dokumentację projektowo-kosztorysową. W samym wniosku zapisano, iż CKU wyszła już o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, by uwzględnić tam hangar. 6 listopada 2015 roku Szkoła dostała zgodę na budowę. Ostatecznie wniosek otrzymał 496 głosów, co uplasowało go na trzynastym miejscu z dwudziestu projektów dużych (do 1 mln zł). Na skutek niemożności zrealizowania zwycięskiego projektu lodowiska, wybrano właśnie hangar. Według słów ówczesnych władz, warunkiem jego realizacji było to, iż realizuje on zadania rekreacyjne. Miało to wynikać z prośby wnioskodawcy niedoszłego lodowiska. Problem polegał jednak na tym, że przed hangarem inne projekty mieściły się w puli, a Regulamin nie przewidywał życzeń wnioskodawców przy realizacji zadań. Wniosek również nie został poddany pod głosowanie radnych, a jedynie włączono go do uchwały budżetowej, co było niezgodne z par. 13 pkt 3.

Wniosek na hangar złożył dyrektor CKU Krzysztof Pachciarz, któremu później powierzono zarządzanie budynkiem. Budowa hangaru była konieczna do uruchomienia sekcji kajakarskiej, o którą zabiegał od 2013 roku. Kajaki miały być uzupełnieniem dla klas turystycznych i mundurowych. Dlaczego akurat Szkoła otrzymała możliwość administrowania obiektem? W wyjaśnieniu, które otrzymałem, można przeczytać, że wynika to po prostu z lokalizacji hangaru. Podejrzewam jednak, iż głównie chodziło o to, by zarządzał nim sam pomysłodawca, czyli dyrektor CKU.

UMOWA O WYNAJEM

Tegoroczną umowę podpisano z Arturem Chmielewskim, który na co dzień pracuje nomen omen w konińskim MOSiR. Podpis pod dokumentem składał jednak jako osoba prywatna, nie pracownik Ośrodka. Jak wynika z umów, które otrzymałem z Urzędu Miejskiego w Koninie, powierzono mu to zadanie drugi rok z rzędu. Wybór „firmy” realizującej zadanie przebiega następująco:

Podmioty gospodarcze, które chcą wynająć mienie jednostki sektora finansów publicznych, jaką jest szkoła, zgłaszają się same.

Po takim zgłoszeniu szkoła informuje Urząd Miejski, a umowa na najem zostaje podpisana. I tak też się stało zarówno w 2018, jak i 2019 roku. Trzeba zaznaczyć, że Szkoła, Urząd Miejski lub lokalne media wzmianki o możliwości wynajmu hangaru i jego sprzętu nie opublikowały. I raczej nic w tym dziwnego, gdy weźmie się pod uwagę tryb „przetargu” i fakt, że dwukrotnie zadanie realizowała ta sama osoba. Właściwie nie było o czym informować. W 2018 roku okres wynajmu rozpoczynał się 7 lipca, a kończył 30 września. W 2019 sezon rozpoczął się 15 lipca i zakończył 15 września. Rok wcześniej trwał więc 3 tygodnie dłużej.

DOCHÓD MIASTA ZA WYNAJEM

Ile zaś Miasto Konin zarobiło na tej operacji? Wynajem pomieszczenia, jakim od lipca do września 2019 roku dysponował najemca, wynosił 300 zł za miesiąc. Kwota ta objęła: pomieszczenie o powierzchni 49 metrów kwadratowych, 10 kajaków, 20 wioseł, 20 kamizelek i 5 wózków do przewożenia kajaków. Pieniądze do 28-ego dnia każdego miesiąca miały być przesyłane na konto CKU. Za wspomniane dwa miesiące Miastu udało się zarobić 614 zł brutto za wynajem (CKU podaje kwotę 614,51 zł brutto). Być może owe 14 zł wynika z niezapłacenia czynszu na czas, co zawiera się w jednym z punktów umowy. Pozostaje tajemnicą, ile zarobił Pan Artur Chmielewski, wypożyczając sprzęt mieszkańcom w czasie najmu. Taka informacja wykracza już poza zakres informacji publicznej, a jej treść może wyjść jedynie za zgodą wynajmującego.

Podczas wywiadu dla Radia Poznań dyrektor szkoły Krzysztof Pachciarz wspominał, iż szkoła nie zarabia na hangarze i usługach jakie są realizowane w okresie wakacyjnym. Istotnie, pieniądze zostały przekazane do Urzędu Miejskiego. Niemożność zarabiania na wypożyczaniu kajaków wynika oczywiście z przepisów ustawowych: szkoły nie mogą prowadzić działalności gospodarczej tego typu, ponieważ nie mają do tego podstawy prawnej.

Z kolei Zastępca Prezydenta Witold Nowak stwierdził, że odpłatne usługi za korzystanie z kajaków były oczywistością. Wniosek jednak mówił coś innego. Wynika z niego jednoznacznie, że inwestycja była kierowana do uczniów technikum turystycznego CKU, nie do mieszkańców. To z kolei kłóci się z zasadą ogólnodostępności projektów składanych do KBO, o której mowa w par. 5 pkt 1 lit. h. Ani razu nie pojawia się wzmianka o mieszkańcach i korzystaniu przez nich z kajaków. O jakiejkolwiek płatności za usługę też nie było mowy.

Prawdą jest też to, co mówi radny Krystian Majewski, który przywołuje w tej sytuacji Regulamin KBO (powołuję się tutaj na regulamin z 2017 roku), a konkretnie par. 11 pkt 4:

Kontrolę zadań oraz opiekę nad inwestycjami (zadaniami) przejmuje właściwy wydział merytoryczny np. sprzątanie, zamieszczenie regulaminu, konserwacja bieżąca itp. Na ten cel zabezpiecza środki w ramach swojego budżetu.

W związku z tym punktem należy stwierdzić, iż po pierwsze za projekty z KBO nie powinno się umożliwiać prowadzenia działalności gospodarczej osobom prywatnym. Po drugie zaś hangarem nie powinna administrować szkoła, a właściwy wydział Urzędu Miejskiego w Koninie. Zgadzam się tutaj z radnym, iż w tym punkcie łamany jest Regulamin Konińskiego Budżetu Obywatelskiego.

BILANS FINANSOWY

Bilans utrzymania hangaru przedstawia się następująco:

Dochody: 842 zł (rok 2018) i 614,51 zł (rok 2019), łącznie 1 456,51 zł. Cała suma pochodzi z wynajmu hangaru w latach 2018-2019. Jak wspominałem, cały dochód wpłacił pan Artur Chmielewski.

Wydatki: 1 845 zł (w 2018 roku) za kontrolę roczną stanu technicznego, założenie książki obiektu budowlanego i 984 zł (w 2019 roku) za kontrolę roczną stanu technicznego. Nie da się zaś obliczyć kwoty za prąd docierający do hangaru. Łącznie wychodzi 2 829 zł.

Sama budowa hangaru szacowana była na 350 tys. zł. Ostatecznie kosztowała ponad 383,6 tys. zł.

Pomijając już same koszty budowy, bilans wynosi -1 372,49 zł. Trzeba do tego dodać jeszcze nieznaną kwotę za prąd w hangarze.

MOSiR

Chcąc jakoś podsumować ten krótki tekst i fakty, które z niego wynikają, nasuwa mi się tylko jedno pytanie: dlaczego obiektu nie odda się w administrowanie MOSiR?

Po pierwsze administrowania obiektem nie powinna przejąć szkoła, co wynika z Regulaminu KBO. Rozumiem, iż wnioskodawcą był dyrektor Szkoły, który długi czas o niego jednak taki stan rzeczy jest nieopłacalny dla Miasta. Nie powinno też być żadnych umów najmu. Po drugie charakter projektu idealnie wpasowuje się w zadania Ośrodka. Po trzecie projekt mógłby zarabiać na siebie niemal cały rok. Hangar stanowiłby atrakcję turystyczną w weekendy lub popołudniami na wiosnę lub jesień, a nie tylko w sezonie letnim. Z kolei sekcja kajakarska CKU mogłaby korzystać w dniach tygodnia ze sprzętu w ramach użyczenia na podstawie umowy z Miastem. W związku z tą operacją, konieczna byłaby zmiana Regulaminu KBO i pozwolenie na wykonywanie wniosków przez jednostki organizacyjne Konina. Aktualnie nie ma takiej możliwości.

Biorąc pod uwagę bilans finansowy w ciągu ostatnich dwóch lat należy przyjąć, iż hangary by na siebie zarabiały, a ich utrzymanie byłoby dla Miasta o wiele korzystniejsze niż w obecnej sytuacji. Optymistycznie przyjmuję, że w ciągu roku Miastu udałoby się zarobić około 1 000 zł na świadczeniu usług turystycznych i rekreacyjnych, co dałoby dodatkowe dochody. Zniknęłoby też wątpliwe przekazywanie obiektu pod wynajem „na słowo”, a mieszkańcy nie byli zirytowani faktem, że w okresie wakacyjnym, nie mogą korzystać z oferty rekreacyjnej Konina, ponieważ wciąż nie podpisano umowy.

Na tej właśnie refleksji chciałbym zakończyć swój tekst. Mam nadzieję, że panowie Prezydenci weźmiecie go pod uwagę i zauważycie, iż można lepiej korzystać z hangaru niż ma to miejsce aktualnie.

 

Bibliografia:

http://www.kbo.konin.pl/images/2019/protokol_KBO_2017.pdf;

http://kbo.konin.pl/images/dopobrania/2016/duze/80.pdf;

https://www.prawo.pl/samorzad/czy-szkola-publiczna-moze-prowadzic-dzialalnosc-zarobkowa,114107.html;

https://www.zscku.konin.pl/www6/kursy-szkolenia/dokumenty-do-pobrania;

https://lajt.lm.pl/aktualnosci/informacja/116719/konin_kajakiem_po_warcie_jak_dziala_wypozyczalnia_przy_bulwarze;

https://lajt.lm.pl/aktualnosci/informacja/122575/konin_wypozyczalnia_kajakow_przy_bulwarze_w_koncu_ruszyla;

https://www.zscku.konin.pl/www6/o-nas;

http://kbo.konin.pl/images/dopobrania/2016/zalacznik%20nr%201%20do%20uchwaly%20-%20regulamin.pdf;

https://www.lm.pl/aktualnosci/informacja/113062/wbrew_opinii_mieszkancow_hangar_na_kajaki_zastapi_lodowisko;

https://radiopoznan.fm/informacje/pozostale/budzet-czy-biznes-obywatelski.